poniedziałek, 25 lutego 2013

5 Rozdział .

...Rano obudził mnie miły zapach dobiegający z kuchni więc udałam się w te strony ...
~Hmm co tak ładnie pachnie - zapytałam Dereka który coś przyrządzał
~Ooo nareszcie wstałaś , robię naleśniki czekoladowe - uśmiechnął się i nałożył mi na talerz porcję naleśników którą polałam miodziem i usiadłam przy stole .
~ a gdzie resztą gromady - spytałam zajadając się naleśnikami.
~ Aaa bo ty wczoraj no dość wcześnie zasnąłś a jak przyszłem z Alex to chłopaki sobie przypomnieli , że mają próbę wcześnie rano i niemogli zostać na noc a dziewczyny jeszcze śpią u góry możesz je obudzić bo się spóźnią do szkoły.
Po zjedzeniu śniadania udała się na górę w celu nie innym jak obudzenie dziewczyn . Dzisiaj jest poniedziałek więc mamy na 9:00 a jest dopiero 7:45 .
Wzięłam garnek i metalową łyżkę z kuchni i usiadłam sobie między dziewczynami na łóżku , spały dość daleko od siebie na łóżku więc miałam miejsce żeby sobie wygodnie usiąść więc położyłam garnek obok ich głów i zaczęłam z całej siły uderzać w garnek
~ wstawać ! Szkoła wzywa ! - zaczęłam się wywierać .
~ ej ! - wstały jak oparzone i zaczęły się na mnie wydzierać
~ spuźnicie się do szkoły śpiochy ... - powiedziałam troskliwie
~ a która godzina ? - zapytała zaspanym głosem Rose
~ no już prawie ósma - odpowiedziałam zchodząc z łużka ~ nie żebym was wyganiała ale nie chemy się chyba spóźnić - dodałam wstając .
~ no okej , to się już zbieramy ... - powiedziała Alice
~ to spotkamy się u ciebie pod domem o 8:45 - odparła Rose . Dziewczyny się ogarneły i ruszyły do swoich domów a ja do swojego pokoju aby się przebrać i spakować do szkoły , poszłam do łazienki i wziełam szybki prysznic przez ten czas rozmyślałam nad tym co było wczoraj w jeden dzień znienawidziłam i zakochałam się , no tak można to nazwać bo gdy tylko się pogodziliśmy , odrazu jakoś zaczeło mnie do niego ciągnąć i chyba z wzajemnością ale pożyjemy zobaczymy . Wyszłam z pod prysznica i wysuszyłam ciało ręcznikiem po czym ubrałam na siebie wcześniej przygotowane rzeczy , zrobiłam makijarz a włosy spiełam w niedbałego koka .
Udałam się do pokoju i spakowałam potrzebne rzeczy do torby i nim się obejrzałam była już 8:40 więc pospiesznie zeszłam na dół szukając Leosia którego nigdzie od dłuższego czasu nie widziałam
~ Derek jak zobaczysz gdzieś Leosia to weź go nakarm , bo ja niemam czasu go teraz szukać - powiedziałam bratu po czym pożegnałam się z nim .
Widząc ,że dziwczyny zniecierpliwoine czekają już na polu ubrałam szybko kurtke , założyłam buty i szybko wybiegłam na pole podbiegając do dziewczyn
~ przepraszam że tak długo ale Leosia nie mogłam nigdzie znaleźć - powiedziałam zakłopotana bo po głowie chdziły mi same czarne scenariusze ...
~ eeej no nie martw pewnie gdzieś jeszcze śpi - pocieszyłam mnie Alice i ruszyłyśmy w strone szkoły po drodze dopytywały mnie o różne rzeczy
~ a co z Harrym ? - spytałam Rose śmiesznie ruszając brwiami
~ a co ma być ? - zapytałam zdziwiona ale dobrze wiedziałam o co im chodzi
~ no wczoraj jak się pogodziliście no to tak jakoś między wami no wiesz ... - szturchnełam mnie łokciem Alice głupkowato się przy tym uśmiechając
~ ej to tylko kolega i tak ma zostać - powiedziałam wkurzona
~ no ale powiedz że się w nim zakochałaś - powiedziała Rose
~ja go nawet nie znam ,więc jak mogę sie w nim zakochać ?! - odpowiedziałam coraz bardziej wkurzona .
~no ale przecież istnieje coś takiego jak " miłość od pierwszego wejrzenia " - powiedziała Alice i razem z Rose się zaśmiały a mi wcale nie było do śmiechu .
~ja go nie kocham ! zrozumcie to - krzyknełam , Alice chciała już coś powiedzieć ale nagle usłyszałyśmy kogoś za sobą
~kogo nie kochasz ? - zapytał dobrze mi znany męski głos , odwrociłam się i ujrzałam go
~hej - powieedziałam i uściskałam mojego przyjaciela Teda .
~Hej , a więc kogo nie kochasz ? - dopytywał się ciekawski .
~nieważne - odpowiedzialam
~ej no mi nie powiesz - zrobił kocie oczy .
~Może kiedy indziej - pwoiedziałam , a on już nic nie odpowiedział , bo wiedział że mu i tak nie odpowiem , ruszyliśmy więc w strone szkoły zdążyliśmy przed dzwonkiem i szybko poszliśmy zająć sobie miejsca w klasie . Alice siedziała z Rose a ja z Tedem zaraz za nimi pod oknem . Lekcje mineły dosyć szybko . Alice i Rose poszły do sklepu , namawiały mnie żebym z nimi szła ale jakoś nie miałam ochoty , więc do domu musiałam wracać nie z kim innym jak z Tedem , oczywiście ciągle się wypytywał kogo nie kocham , wkurzyłam się już tym i mu opowiedziałam wszytsko o harrym odkąd go spotkałam w starbusksie do oglądania filmu .
~Ann ... nie bądź głupia , to jest gwiazdunia , która chce cie mieć na raz , najpierw cię w sobie roskocha a potem cię zostawi dla sławy albo stwierdzi że się mu znudziłaś , a wiesz że ty takie rozstania bardzo przeżywasz , nie popełni kolejnego błedu w swoim życiu - powiedział i przystanął i się ze mną pożegnał bo tak się rozgadaliśmy że doszliśmy już pod mój dom . Odrazu posżłam do swojego pokoju , żuciłam torbe w kąt i położyłam się na łóżku , rozmyślałam nad tym co mi powiedział Ted , a może on ma racje , przecież on jest sławny , tyle dziewczyn się koło niego kręci , mógłby mueć każdą , a ja przeiceż jestem zwykłą dziwczyną ni to ładne ni to fajne - pomyślałam . Jeszcze te słowa Teda " nie popełnij kolejnego błędu w swoim życiu ... " no tak niedawno rozstałam się z chłopakiem , który potraktował mnie jak szmate , pamiętam że obiecałam wtedy sobie i Tedowi że nie zaufam już żadnemu chłopakowi Ted zawsze mnie wspierał i potrafił mnie rozśmieszyć w każdej sytuacji , no poprostu najlepszy przyjeaciel , i niech mi tylko toś powie , że przyjaźń damsko męska nie istnieje ! . aż zasnełam przez to myślenie.
Wstała o 16 a raczej zostałam obudzona  przez najmniej spodziewane osoby czyłi "wspaniałą" piątke chłopaków  którzy wparowali do mojego pokoju a zaraz za nimi Rose i Alice .
~ no wstawaj śpiochu - wykrzyczał Harry i próbowal mnie zciągnąć z łóżka .
~ idziemy na miasto - powiedział ucieszona Niall który skakał juz po moim łóżku a za nim wszyscy weszli i zaczeli się po nim żucać jak jakieś dzikusy i po chwili zaczeła się wojna na poduszki , nie miałam ochoty w niej uczestniczyć więc prubowałam się wymknąć z pokoju ale nie było mi to dane gdyż poczułam jak któś mnie łapie od tyłu i ciągnie w swoją strone .
~a ty dokąd się wybierasz ? - spytał Harry głupokowato się uśmiechając, dzieliła nas mała odległość więc się od iego odsunełam gdyż przypomniało mi się co mówił Ted , wolałam trzymać go na dystans .chciałam już coś powiedziać ale dostałam w łeb poduszką którą żucił w moją strone Louis
~Ałła ! - krzyknełam łapiąc się za głowe , tego było już za dość postanowiłam zakończyć to coś .
~ koniec tej zabawy , bo mi pokój rozniesiecie ! - podniosłam głos żeby wszyscy usłyszeli i udało się bo po chwili wszyscy się już uspokoili .
~ No to idziemy w końcu na to miasto czy nie ? - zapytał Liam zbierając poduszki z podłogi .
~ ok dajcie mi chwile tyko się przebiore i idziemy - odpowiedzialam a wszyscy zaczeli się kierować w strone wyjścia , zaczełam szukać w szafie jakiś stosownych ubrań , gdy nagle zobaczyłam że nie jestem sama , za mna stała Alice z założonymi rękami .
~ Ann co jest ? - spytała dalej mi się przyglądając .
~ nic , a co ma być ? - odpowiedziałam wyciągając ubrania z szafy .
~ nie udawaj , że niewiem , przecież widze że jesteś jakaś wkurzona odkąd tu przyszliśmy .
~ no dobra - westchnełam - bo rozmawiałam z Tedem i mu opwiedziałam wszystko o Harrym jak go spotkałam i wgl jak się teraz zachowuje .
~ i co ? - uważnie mi się przyglądała .
~ i powiedział żebym lepiej się od niego trzymała z daleka bo on jest gwiazdą i pewnie chce mieć mnie tylko na raz , jak to on ujoł , on ma w sumie racje bo przecież on może mieć każdą , kogo tylko by chciał , a ja przecież jestem zwykła dziewczyną , więc wątpie żebym mu sie nawet podobała
~ ooo Ann , nie mów tak , skoro cię podrywa , bo to widać , to napewno mu sie podobasz a Ted gada głupoty . odkąd się rozstałaś Tonym to Ted cały czas ci odradza wszywtkich chłopaków , wiem że on jest twoim przyjacielem i liczysz się z jego zdaniem ale weź czasem sama zadecyduj co będziesz robić - nie zdążyłam nic powiedzieć bo wyszła z pokoju . A może ma racje .

Witam was kochani , odrazu chce przeprosić , że tak długo nie dodawałam rozdziału ale musiałam sobie wszystko przemyśleć gdyż , tak jak ostatnio pisałam , chciałam zakończyć pisanie tego bloga ale po dłuższym namyśle stwierdzam , że jednak go dalej będe prowadzić .

Licze na miłe komentarze :) !